środa, 4 czerwca 2014

KONFITURA TRUSKAWKOWA

Słodki smak lata zamknięty w słoiczku. Oczami wyobraźni widzę, jak w ponury listopadowy wieczór otwieram konfiturę truskawkową i polewam nią porcję lodów waniliowych, a wierzch posypuję startą gorzką czekoladą. Taki deser od razu poprawia nastrój, nawet w czasie deszczowej jesieni.
Prosty przepis na konfiturę truskawkową znajduję w książce pt. „Kuchnia prababci” napisanej przez amerykańską pisarkę Elizabeth Gilbert, autorkę bestsellerowej powieści „Jedz, módl się, kochaj”, sfilmowanej w 2010 r., z Julią Roberts w roli głównej.
Margaret Yardley Potter prababka Elizabeth Gilbert, przez ponad 20 lat pisała własną książkę kulinarną opierając się na doświadczeniach zdobytych, jako pani domu oraz dziennikarka prowadząca kolumnę kulinarną w lokalnej gazecie.


Przepis:

Konfitura truskawkowa zawiera większe kawałki owoców i nie jest tak gęsta jak dżem. Należy obrać 600 gramów truskawek, włożyć do cedzaka i delikatnie opłukać pod bieżącą wodą. Następnie delikatnie przelać 1 litrem wrzącej wody. Owoce odsączyć, włożyć do garnka z 1 szklanką cukru i gotować przez 5 minut. Nie mieszać, tylko potrząsać garnkiem. Dodać 2 szklanki cukru i gotować na małym ogniu przez 15 minut, bez mieszania. Zdjąć z ognia i zostawić do następnego dnia, po czym wlać do wygotowanych słoiczków, zamknąć i uszczelnić stopioną parafiną.




Finał:

Konfitura jest bardzo słodka, myślę, że nie zaszkodziłoby dodać trochę soku z cytryny. Trochę się obawiałam, czy bez pasteryzowania i uszczelniania parafiną przetrwa kilka miesięcy, dlatego korzystając z rad Lucyny Ćwierczakiewiczowej, brzeg każdego słoika i nakrętkę zamoczyłam w alkoholu. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i w czasie jesiennej chandry będę mogła cieszyć się smakiem lata :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz