Powracam do Toskanii. Tym razem inspiracja pochodzi z „Dziennika toskańskiego” autorstwa Tessy Capponi-Borawskiej. Jako rodowita Włoszka, urodzona w pałacu we Florencji, w starej arystokratycznej rodzinie, opisuje Toskanię z wielką czułością, ale patrząc z perspektywy cudzoziemki, biorąc pod uwagę, że ponad 20 lat temu opuściła swój rodzinny zakątek i zamieszkała w Warszawie.
Jest to podróż sentymentalna, powrót do czasów dzieciństwa i młodości, do ukochanych miejsc, zabytków, a także do świata smaków i zapachów.
Opowieści przeplatane są przepisami na potrawy i przysmaki podawane na rodzinnym stole oraz w knajpkach i restauracjach Toskanii, nie zawsze popularnych wśród turystów, co według mnie jest zaletą.
Szukając czegoś prostego, a zarazem typowo włoskiego, wybieram przepis na makaron z sosem pomidorowym. Klasyka kuchni, oparta na prostych świeżych składnikach dobrej jakości. Ta wersja jest jeszcze szybsza w przygotowaniu od tradycyjnej, bo sosu nie trzeba gotować :))
Przepis:
na 6 osób
60 dag krótkiego makaronu (penne lub fusilli)
1 kg świeżych dojrzałych pomidorów
2 pęczki świeżej bazylii
10 dag tartego parmezanu
2 – 3 duże ząbki czosnku
sól, pieprz, oliwa z oliwek
Pomidory obrać, pokroić na kawałki. Zmiksować z bazylią, czosnkiem, parmezanem i oliwą. Dodać sól i pieprz. Przelać do dużej miski. Ugotować makaron. Odcedzić, wymieszać od razu z sosem i podawać.
Według mnie najłatwiej obrać pomidory, jeśli natniemy na krzyż końcówki i włożymy pomidory na minutę do wrzącej wody. Po wyjęciu skórka sama odchodzi.
Finał:
Przygotowanie zajmuje tyle czasu, co ugotowanie makaronu, czyli najwyżej kilkadziesiąt minut. Potrawa ma fantastyczny smak wynikający z połączenia pomidorów, bazylii i czosnku, dodatkowo podkreślony serem. Można powiedzieć, że to taki włoski „fast food”, ale w przeciwieństwie do innych tego typu dań jest pyszny i zdrowy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz